ad

W środę firma porządkowa rozpoczęła usuwanie połamanych konarów z Bulwarów, które zatarasowały wejście do parku od strony ul. Grobelnej.

-----

Około 18.00 w poniedziałek wichura przeszła nad Pabianicami. Popękały pnie starych drzew na Bulwarach przy Grobelnej. Powalone drzewa zatarasowały alejkę. Miejsce zostało zabezpieczone taśmami. Do parku nie wejdziesz.

- To pomniki przyrody. Strażacy tylko je ogrodzili taśmami i czekają do jutra na decyzję, czy można połamane konary pociąć - informował wieczorem Paweł Glapa z Wydziału Zarządzania Kryzysowego Powiatu Pabianickiego.

We wtorek rano na Bulwarach pojawiła się naczelnik Agnieszka Pietrowska.

- Dwa z tych drzew to pomniki przyrody - przyznaje. 

To kolejne drzewa, które trzeba będzie wyciąć z Bulwarów.

O tym, że wytną dwa pomniki przyrody na Bulwarach, zdecydowali radni miejscy na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Dwie wierzby rosnące na bulwarach utraciły walory przyrodnicze i zagrażają bezpieczeństwu. Zostały połamane podczas poprzedniej wichury.

- Jedno z połamanych drzew w poniedziałek było już zgłoszone do wycięcia. Drugie to przy ławeczce nie jest pomnikiem przyrody. Trzecie jest pomnikiem, ale skoro zostało powalone przez wichurę zgodnie z Ustawą o Ochronie Przyrody możemy je usunąć. Zlecenie na usunięcie połamanych konarów już zostało wydane. Firma potnie je i zabierze z alejek. Zostaną kikuty, które usuniemy w późniejszym terminie.

Co jeszcze usuną?

Jedna z wierzb białych płaczących o obwodzie 374 cm, rosnąca przy Dobrzynce, złamała się 30 maja. Druga ma 384 cm w obwodzie i jest w fatalnym stanie. Jest spróchniała, zaatakowała ją zgnilizna i zarodniki grzybów powodujące rozkład drewna. Ma też duże podłużne ubytki. Spróchniały pień i braki konarów w koronie spowodowały, że wierzba nie jest też stabilna. Mimo założonych w 2014 roku wiązań linowych zagraża bezpieczeństwu spacerujących po bulwarach. Wierzby są pomnikami przyrody i podlegają ochronie prawnej. Dlatego zgodę na ich wycięcie musiał dać Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Łodzi.
 
- Zostaną wycięte jeszcze w tym roku – zapewnia urzędniczka z Wydziału Ochrony Środowiska.