W poniedziałek rano (po godz. 7.00) kobieta wyjechała rowerem z domu. Nagle upadła na śnieg. Najprawdopodobniej zasłabła. Przechodnie, którzy widzieli to zdarzenie, zadzwonili po pogotowie i policję.

Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon 55-latki. Wykluczył udział osób trzecich.