Od rana trwa walka z tymi, którzy chcą pojeździć na łyżwach.

- Rano patrol prosił o zejście z lodu kilka osób - mówi dyżurny Straży Miejskiej. - Dorośli bez wyobraźni wchodzą z dziećmi na ten lód. Tu nie ma lodowiska.

O godz. 15.00 patrol pojawił się tam po raz drugi.

- Tym razem na lodzie było 30 osób dorosłych. Po naszej interwencji zeszli. Ale czy za 10 minut nie wejdą, tego nie wiem - mówi dyżurny.

W tym roku MOSiR nie urządził nam bezpiecznego lodowiska na Lewitynie. Tylko dla morsów teren jest oznakowany taśmą. Dla łyżwiarzy nie ma nic. Zalew jest głęboki na 2 i pół metra. Przepływa przez niego rzeka, więc miejscami lód jest kruchy. Pod mostem mamy już sporą kałużę, a drugą na drugim stawie przy wyspie. A ślady butów są na śniegu na obu stawach. Widać, że wiele osób chodzi tutaj po lodzie.

- Jeździłem trochę, ale lód jest kiepski. Topi się - mówi około 60-letni mężczyzna, który z łyżwami w dłoni wychodził z Lewityna.

Policjanci ostrzegają przed wchodzeniem na cienki i kruchy lód
Niskie temperatury powodują zamarzanie rzek, jezior i zbiorników wodnych. Prognozowane ocieplenie może sprawić, że staną się one śmiertelną pułapką. Pamiętajmy, że wchodzenie na zamarzniętą taflę wody zawsze jest ryzykowne. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie! 
 
Aby uniknąć wypadków w trakcie czynnego wypoczynku na śniegu i lodzie, warto stosować kilka niezbędnych rad:
 
  • w przypadku załamania lodu starajmy się zachować spokój i próbujmy wzywać pomocy; najlepiej połóżmy się płasko na wodzie, rozłóżmy szeroko ręce i starajmy się wpełznąć na lód; należy poruszać się w kierunku brzegu, leżąc cały czas na lodzie;
  • kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku!; pamiętajmy, że pod nami również może załamać się lód; nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym; najlepiej próbować podczołgać się do tonącego;
  • jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalki lub grubą gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i starajmy się podać poszkodowanemu drugi koniec;
  • jeżeli sami nie mamy możliwości udzielić poszkodowanemu pomocy, natychmiast poinformujmy o wypadku najbliższą jednostkę policji lub straży pożarnej.
 
Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do ciepłego pomieszczenia. Pamiętajmy, że nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować u niej szok termiczny.
 
Zbiorniki wodne, rzeki, stawy i jeziora pokryte zimą lodem, należą do miejsc bardzo niebezpiecznych i absolutnie nie można rozpatrywać ich w kontekście lodowisk czy miejsc do zabawy dzieci i młodzieży. Należy pamiętać, że dziecko nie jest świadome konsekwencji wynikających z wejścia na lód.
 
Pomimo silnych mrozów, należy pamiętać o tym, że wchodzenie na lód jest bardzo niebezpieczne. Mimo że przy brzegu lód w wielu miejscach wydaje się gruby, to kilka kroków dalej może być już bardzo cienki i kruchy. Pozornie dobrze wyglądający lód pokrywający akwen wodny, w rzeczywistości może być za słaby, aby utrzymać ciężar ludzkiego ciała. Należy pamiętać, że wraz ze wzrostem temperatury powietrza spada również wytrzymałość lodu. Jeśli idziesz na lód, zostaw komuś informacje o miejscu, w które się udajesz oraz o planowanym czasie powrotu. Nie wchodź sam na lód, upewnij się, że jest ktoś w pobliżu i w razie potrzeby może udzielić Ci pomocy. Zabierz ze sobą telefon komórkowy, by w nagłych przypadkach zaalarmować odpowiednie służby. Policjanci apelują również do wędkarzy, aby przebywając na pokrywie lodowej nie zapominali o swoim bezpieczeństwie. W czasie połowu ryb powinni posiadać ze sobą sprzęt asekuracyjny, np. linę przywiązaną do brzegu.
Policjanci ostrzegają! Dorosła osoba w lodowatej wodzie po minucie traci świadomość, po trzech minutach ciało nie ma już siły, by wydostać się samodzielnie z wody. Jeżeli zobaczymy kogoś, kto wpadł pod lód, koniecznie zadzwońmy po pomoc.