ad
- Od 8 miesięcy jesteśmy systematycznie pomawiani przez część kolegów z PiS o zdradę, polegającą na nieposłuszeństwie w głosowaniu – mówi Żeligowski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Nie rozumiem, jak miałem nie głosować za absolutorium dla prezydenta, skoro wiceprezydentem w 2015 był senator Maciej Łuczak (PiS). Radni wskazują na inne przykłady.
 
- Gdybyśmy zagłosowali tak, jak chciała grupa młodych radnych PiS, nie byłoby nawet leżaków na Lewitynie. A już o remontach chodników i dróg nie wspomnę – dodaje radna Marczak.
Radna Kozłowska nie wyobraża sobie, jak ma głosować przeciw inwestycjom w mieście.
 
- Nas wybrali mieszkańcy. I właśnie wobec wyborców mamy obowiązek pracować dla dobra miasta – dodaje radna.