Po godzinie 2.00 pierwszego dnia nowego roku policjanci zatrzymali kierowcę w Bychlewie. Był nietrzeźwy. Drugi o godz. 9.00 na ul. Piłsudskiego wydmuchał 2,3 promila.
 
- Obaj panowie są "na dołku" w komendzie. Jeden z nich dodatkowo kierował samochodem bez uprawnień - wyjaśnia dyżurny z komendy policji.
 
Razem z nimi Nowy Rok witał na komendzie policji przy Żeromskiego mieszkaniec Łazisk koło Dłutowa. Pan pod wpływem alkoholu tak zaczął w domu szaleć, że skręcił żonie rękę. Teraz trzeźwieje.
Kolejnych dwóch zostało zebranych przez patrole policji z ulic. Leżeli na chodnikach.
 
W sumie "na dołku" przebywa pięciu panów.
 
Około 1.00 aż pięć radiowozów podjechało przed bar "Monika" w Chechle. Tutaj doszło do bijatyki między mężczyzną, który wyszedł z sylwestrowej zabawy, a napotkanymi po drodze mężczyznami narodowości ukraińskiej. Na koniec wezwano pogotowie.
 
- Za dużo alkoholu niektórzy wypili. Traktujemy to jako interwencję - dodaje dyżurny.
 
Podobną bijatykę urządzili też goście sylwestrowi w Baryczy. Również wezwano policję.