Łódzcy policjanci zlikwidowali „dziuplę” samochodową w Chechle.

Informację o tym, że w jednym z garaży przechowywany jest samochód pochodzący z kradzieży dostali rano, 24 czerwca od policjantów z Komendy Powiatowej w Pabianicach.
Dwaj mężczyźni poruszający się Oplem Astra przyprowadzili do garażu samochód marki Renault clio skradziony w nocy z 23 na 24 czerwca z ul. Plantowej w Łodzi. Funkcjonariusze zorganizowali zasadzkę w pobliżu budynku. Wieczorem pod garaż podjechał samochód. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn, którzy otworzyli garaż. W tym momencie policjanci z Komendy Wojewódzkiej i Komendy Miejskiej Policji w Łodzi wkroczyli do akcji i zatrzymali zaskoczonych mężczyzn. Są to znani policji mieszkańcy Łodzi w wieku - 24 i 23 lata - obaj w przeszłości byli notowani w związku z tzw. przestępczością samochodową. W samochodzie łodzian znaleziono akcesoria służące do "rozbierania" kradzionych pojazdów na części. Zabezpieczono narzędzia do cięcia karoserii - szlifierkę kątową i 6 tarcz do szlifierki, lewarek, a także klucze samochodowe oraz ubrania robocze. Prawdopodobnie planowali pociąć skradzione auto i sprzedać je na części. Renault wartości 18 tysięcy złotych powrócił do właściciela. Policjanci ustalili też mężczyznę, który przyprowadził do kryjówki skradzione auto. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Łodzi. Jeden z zatrzymanych - 23-latek, Robert P. przyznał się do kradzieży renaulta. Grozi mu do 10 lat więzienia.