Policjanci z konstantynowskiego komisariatu od pewnego czasu pracowali nad sprawą kradzieży, do których doszło w styczniu na terenie miasta.

- Ze zgłoszeń pokrzywdzonych wynikało, że z ich posesji kradzione były głównie elektronarzędzia – informuje kom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. - Jak się okazało, sprawca po udanych nocnych skokach wracał na miejsce przestępstwa, by wynieść kolejne łupy.

Do takiej kradzieży doszło między innymi  na jednej z posesji przy ul. Moniuszki. Spod wiaty garażowej skradzione zostały elektronarzędzia warte około 3.000 złotych. Po kilku dniach złodziej powrócił w to samo miejsce, by zabrać kolejną partię fantów, tym razem wartych 1.000 złotych. W podobny sposób działał na terenie wytypowanego przez siebie warsztatu samochodowego. Dzień po dniu wynosił stamtąd akumulatory i chłodnice warte kilkaset złotych. Skradzione przedmioty za każdym razem spieniężał  na skupach złomu.  

- Zatrzymany 34-latek usłyszał cztery zarzuty związane z przestępczą działalnością. Wcześniej notowany był za przestępstwa przeciwko mieniu. Za kradzieże grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje Szczęsna.