W piątek (10 grudnia) do dyżurnego Straży Miejskiej zadzwonił pabianiczanin, który na rynku przy ul. Moniuszki od rana robił zakupy. Twierdził, że jeden z kupców, ubrany w kurtkę z ortalionu i czapkę z daszkiem, w półlitrowych butelkach sprzedaje alkohol bez znaków akcyzy. Według zgłaszającego, mężczyzna lewą wódkę trzymał w skrzynkach przykrytych ręcznikami. Za każdą butelkę życzył sobie 7 złotych.
- Powiadomiliśmy o tym policję – mówi Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta SM. - Jednak podczas kontroli okazało się, że kupiec sprzedaje olej rzepakowy.