ad

Około 1.38 strażacy zapukali do mieszkania kobiety przy ul. Warszawskiej. Była noc z soboty na niedzielę.

- Koleżanki poinformowały służby, że ich znajoma podcięła sobie żyły – mówi dyżurny straży pożarnej.

Na szczęście do tego nie doszło. Drzwi mieszkania otworzyła im domniemana samobójczyni – niespełna 30-letnia kobieta.

- Była zdrowa – mówi strażak.