Auto rozbite na słupie przy ul. Grota-Roweckiego to opel. Po numerach rejestracyjnych policjanci trafili do właściciela samochodu. Ten pokazał dokumenty sprzedaży wozu. Trwają poszukiwania nowego właściciela. Prawdopodobnie to on uciekł z miejsca wypadku. Policja prowadzi dochodzenie, by ustalić kto siedział za kierownicą opla.
Wypadek zdarzył się minutę przed północą (z piątku na sobotę). Samochód osobowy rozbił się na słupie latarni przy skrzyżowaniu ulic 20 Stycznia i Grota-Roweckiego. Owinął się na słupie i pękł. Kierowca, który cudem uniknął śmierci, wydostał się z wraku i uciekł.
Uderzenie było tak silne, że z wierzchołka słupa spadła uliczna lampa. Słup jest zgięty.
Według świadków, kierowca mknął od strony Lasku Miejskiego z ogromną prędkością. Na zakręcie wpadł w poślizg (opony auta są "łyse"). Samochód jest tak rozbity, że policjanci mieli kłopoty z ustaleniem jego marki.