Przez ponad 2 godziny (do 18.09) prawie cały Bugaj nie miał prądu. A całe miasto nie miało wody. Stygły kaloryfery zasilane z ciepłowni miejskiej, gdzie do poruszania pomp jest potrzebny prąd. Przestały działać sygnalizacje świetlne na skrzyżowaniach ulic.

- Elektrownia ma awarię. Energetycy obiecują, że prąd będzie około 20.00 - powiedział nam o godzinie 17.46 prezydent Zbigniew Dychto. - Oczywiście dodzwonić się do nich nie można, bo zawsze mają zajęte...

Prezydent Dychto i starosta Krzysztof Habura jeździli samochodem po mieście, poszukując awarii. Nawet wtedy, gdy natknęli się na pracowników "elektrowni", nie dowiedzieli się, co jest przyczyną braku prądu. Usłyszeli jedynie, że szukają przyczyn awarii.

O godzinie 18.15 Zakład Wodociągów i Kanalizacji zaczął uruchamiać awaryjne zasilanie na ujęciu wody.

- Woda ma popłynąć z kranów w domach o 18.45 - obiecywał prezydent Dychto.

Prąd na osiedlu Bugaj V został włączony o godzinie 18.30.

- A my jesteśmy na festiwalu piosenki harcerskiej w MOK-u przy ulicy Kościuszki i prądu nadal nie mamy - informował o 18.40 prezydent.

Harcerzom brak prądu nie przeszkadzał. Bez mikrofonu i głośników śpiewali gromko.