Skrzyżowanie ulic Warszawskiej i Myśliwskiej: to tutaj po północy 26 grudnia pojawił się pan z piłą ramową. Obejrzał uszkodzony w wypadku słup latarni, przymierzył się do ciężkiej roboty i zaczął ciąć. Szło mu kiepsko – stalowa latarnia łatwo nie dała się skosić. Ale „drwal” był uparty. Podcinał słup w kilku miejscach. Nie spłoszył go nawet przyjazd policyjnego radiowozu.
Policjanci musieli się mocno namęczyć,  by odciągnąć pracusia od słupa.
-  Został zatrzymany i zawieziony do policyjnego aresztu - mówi podkomisarz Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. – Gdy wytrzeźwiał, przesłuchano go.
Zatrzymany wyznał, że skoszoną latarnię chciał sprzedać w skupie złomu. Potrzebował gotówki.
Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.