- Byłem tam, rozmawiałem z kierownikiem budowy. Mają czas do końca tygodnia. Czy skończą? Nie wiem - mówi spokojnie Rafał Kunka, prezes ZWiK-u.

Jeśli termin zakończenia prac nie zostanie dotrzymany, prezes naliczy wykonawcy odsetki karne. Za wykonane prace kanalizacyjne ZWiK ma im zapłacić 1.421.179 zł

Na prace robotników firmy Skanska narzekają mieszkańcy ulicy Widok i Świętokrzyskiej.

- Dwa dni wody nie mieliśmy - mówi starsza pani, która z okna obserwuje prace. - Oni muszą to jeszcze wkopać - wskazuje wielką, betonową studnię. - Nie zdążą na czas!

Inna mieszkanka tej ulicy nie zostawia na robotnikach suchej nitki.

- Od tego leżenia w wykopach, to im się odciski na łokciach już porobiły. Dwa dni bez wody w taki upał. To skandal! - krzyczała zdenerwowana pani Małgorzata. - Co z tego, że pan z awarii w ZWiK mnie przepraszał. Czekałam cały dzień, bo obiecali o 22.00 puścić wodę. I nie puścili.

Wciąż zamknięte są ulice: Widok, Grabowa, Targowa, Świętokrzyska. W tak zwanym „trójkącie bermudzkim” na kolektorze dobudowali już przelew burzowy. To on podczas ulew i roztopów będzie chronił ten rejon miasta przed zalewaniem i podtapianiem domów.

- Przelew burzowy zabezpiecza przeciwzalewowo spory kawałek miasta, bo aż od parku Wolności do cmentarza – tłumaczył miesiąc temu Rafał Kunka, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Do dziś największym problemem są wody gruntowe.

- Trzeba było zastosować igłofiltry, by nie było w wykopach wody. Te cienkie rurki odpompowują wodę z wykopu – wyjaśnia Kunka.

We wrześniu wejdą tutaj drogowcy.

- Rozkopane ulicę zostaną pokryte asfaltem – mówi prezydent Grzegorz Mackiewicz. - Zdjęte płyty z jezdni Jana Pawła II, Świętokrzyskiej i Widok wywieziemy na inne ulice, gdzie mieszkańcy grzęzną w kurzu i błocie.

Autobusy miejskie wciąż jeżdżą tutaj objazdami.