ad

Dochodziła północ w niedzielę, gdy jeden z taksówkarzy ze Stowarzyszenia Trzy Korony 213 13 13 zaczął przez radio wzywać pomocy. W ciągu kilku minut nadjechały taksówki. Okazało się, że z "trójkąta" na Bugaju trzech pijanych trzydziestoletnich mężczyzn chciało wymusić kurs do Łodzi za pół ceny. Gdy taksówkarz powiedział im: "Nie!", wysiedli i ze złości wybili butelką szybę w aucie. Taksówkarze złapali jednego chuligana i wezwali policję. Wtedy nadjechało bmw z kilkoma jego kolegami. Chcieli go odbić.
- Byli pijani. Trzeźwieli całą noc i ranek. Dopiero po południu policjanci mogli ich przesłuchać - mówi młodszy inspektor Piotr Rosiak, komendant policji. - Trwają czynności śledcze.