16-latka ukradła tusz do rzęs. Ukryła go w bieliźnie. Przyłapała ją na tym ochrona sklepu i wezwała policję.

12 października w godzinach popołudniowych 16-latka wraz z dwiema dorosłymi wspólniczkami przyjechała do hipermarketu przy ul. Zamkowej zrobić ,,lewe” zakupy. Panie chodząc między regałami, wkładały najpierw kosmetyki do koszyka, a następnie chowały je pod ubrania. W ten sposób ze sklepowych półek zniknął towar wart ponad 500 złotych. Gdy pracownicy ochrony zauważyli przestępczy proceder, postanowili za linią kas ująć nieuczciwe klientki. Wtedy nastolatka wybiegła z sklepu i zaczęła uciekać ul. Zamkową. Ochroniarz, który ruszył w pościg za nią, dogonił ją przy skrzyżowaniu ulic Zamkowej i Narutowicza. Gdy doprowadził 16-latkę do sklepu w celu wyjaśnienia całego zajścia, po jej wspólniczkach nie było już śladu. Ochrona przekazała dziewczynę w ręce stróżów prawa. W trakcie przeszukania znaleziono w jej bieliźnie ukrytych pięć tuszów do rzęs wartych prawie 180 złotych. Nastolatka trafiła do Policyjnej Izby Dziecka w Łodzi. W trakcie przesłuchania okazało się, że kradzież kosmetyków nie była jej ,,złodziejskim” debiutem. Ma na swoim koncie inne kradzieże.

- O dalszym jej losie zadecyduje sąd rodzinny. Policjanci ustalają personalia jej wspólniczek - mówi Joanna Szczęsna z policji.