43-letni pabianiczanin stanie przed łódzkim sądem okręgowym. Mariusz G., pracownik firmy transportowej z Ksawerowa wraz ze wspólnikami zrabował wielki transport pasty Colgate, a na policji w Rumunii skłamał, że go napadli i okradli. Tak twierdzi prokuratura.

W kwietniu 2010 roku właściciel firmy transportowej z Ksawerowa powiadomił pabianicką prokuraturę o zniknięciu wartościowego transportu.

Firma dostała zlecenie na przewiezienie pasty Colgate z Polski do Grecji. Zadanie to powierzyli szoferowi Mariuszowi G. W trasę ruszył 18 lutego. W Świdnicy załadował 47 palet na naczepę - chłodnię i ruszył w trasę. W Rumunii na parkingu został napadnięty. Podczas postoju bandyci spryskali go gazem po oczach i skradli cenny ładunek. Bandyci przeładowali 47 palet na swoją ciężarówkę i odjechali. O napadzie szofer powiadomił policję rumuńską.

Śledczy z Rumunii zaczęli badać sprawę i stwierdzili, że pabianiczanin wszystko wymyślił. Ustalili bowiem, że kiedy wjechał na teren ich kraju, miał już pustą naczepę. Przypadkiem auto i naczepa były ważone po drodze. Ważyły tylko 17.000 kg.

Firma oszacowała straty na ponad 179 tys. euro

Podczas przesłuchania Mariusz G. nie przyznał się do winy.