ad

Od samego rana przed firmą dziewiarską przy ul. Warszawskiej 91 ustawił się tłum ludzi i sporo samochodów. To byli pracownicy, którzy nie zostali dziś wpuszczeni do pracy. Auta firmowe nie mogły wjechać. W środku z ochroną zamknął się nowy właściciel. Przed bramą stanął ten, który zarządzał tutaj jeszcze w grudniu.

 

 

 

 

- Policję wezwał poprzedni właściciel. Jak się okazało, od tego roku jest nowy, inny właściciel obiektu. Gdy już tam byliśmy, przyjechał komornik, który też nie został wpuszczony. Udzieliliśmy mu asysty przy czynnościach – wyjaśnia kom. Joanna Szczęsna z policji.

 

 

 

 

 

Podczas pobytu policji na terenie firmy obaj właściciele doszli do porozumienia. Tłum pracowników rozszedł się do domów, a obaj właściciele i komornik weszli na teren firmy.