Lokatorka domu przy ul. Waryńskiego zaniepokoiła się tym, że jej sąsiad z pierwszego piętra nie odpowiada na pukanie do drzwi. Była przekonana, że mężczyzna zasłabł. Na miejsce przyjechały straż pożarna i policja. Tym razem mężczyzna usłyszał pukanie funkcjonariuszy i otworzył drzwi. Nie wymagał pomocy lekarskiej. Stało się to czwartek (6 września) o godz. 19.00 przy ul. Waryńskiego.