Złodzieja kabli złapali pracownicy zakładu energetycznego. Gdy w niedzielę (26 września) otrzymali zgłoszenie o brakujących kilku metrach kabla na słupie przy ul. Przyjaznej, natychmiast udali się na miejsce.
Pracownicy w trakcie pracy usłyszeli dobiegające z rosnących nieopodal krzaków odgłosy.
- Podeszli bliżej i zauważyli, jak jakiś mężczyzna próbuje zabrać leżące w trawie kable – mówi młodszy aspirant Joanna Szczęsna. - Złodziej na ich widok rzucił się do ucieczki. Pracownicy nie dali za wygraną i dogonili go.
Wezwali policję i przekazali złodzieja w ręce funkcjonariuszy. W trakcie zatrzymania 40-letni pabianiczanin był pijany. Miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i odpowie za usiłowanie kradzieży. Odciął 10 metrów przewodów wartych około 2.000 złotych. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.