Dawno nie było tak spokojnej nocki w Pabianicach, jak ta z 24 na 25 grudnia. Straż Miejska nie zaobserwowała żadnych niepokojących zdarzeń na kamerach monitoringu. 
 
- Nawet zagubionych psów nie było – żartuje dyżurny strażnik miejski.
 
Strażacy mieli tylko jeden wyjazd zastępu. O godz. 1.30 w poniedziałek na wezwanie policji stawili się na ulicy Konopnickiej 2. 
 
- Niebezpiecznie zwisał z kamienicy kawałek tynku. Na wysokości pierwszego piętra odłupaliśmy około metra kwadratowego tynku – wyjaśnia dyżurny ze straży pożarnej. - Żadnych wyjazdów do pożarów nie było przez cały wigilijny dzień i noc z 24 na 25 grudnia.