W czwartek po godz. 13.00 wozy strażackie pognały na ulicę Zamkową. Tam pod jednym ze sklepów leżał mężczyzna.
- Kontakt logiczny był z nim utrudniony. Do tego strażacy wyczuli od niego woń alkoholu – informuje Szymon Giza, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach.
Strażacy pijanego mężczyznę przewieźli do szpitala. Dlaczego nietrzeźwy podróżował wozem strażackim?
- O pomoc poprosił nas dyspozytor pogotowia, bo w tym czasie nie było żadnej wolnej karetki – wyjaśnia Giza.