W niedzielę przed godziną 22.00 na telefon alarmowy konstantynowskiego komisariatu zadzwoniła kobieta, która powiedziała, że została ugodzona nożem przez swojego konkubenta. Dyżurny na miejsce natychmiast skierował policyjny patrol i powiadomił pogotowie.

Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali zamknięte drzwi korytarza prowadzącego do tego mieszkania.

- Nie było słychać żadnych odgłosów. Nikt nie odpowiadał na pukanie i wołanie. Wszystko wskazywało na to, że lokatorzy śpią. Policjanci jednak nie poprzestali na tych ustaleniach. Przeskoczyli przez ogrodzenie znajdujące się na tyłach domu, by dostać się do okien i zobaczyć, czy ktoś jest w mieszkaniu – relacjonuje kom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.

Policjanci zajrzeli przez okno i zobaczyli leżącą w kałuży krwi kobietę. 42-latka była nieprzytomna i wymagała pilnej pomocy medycznej. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do łódzkiego szpitala.

- Dzięki dociekliwości i zaangażowaniu konstantynowskich policjantów pomoc przyszła na czas. Funkcjonariusze zatrzymali też będącego w mieszkaniu 66-latka. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 1,6 promila alkoholu w organizmie – wyjaśnia policjantka.

Trafił do policyjnego aresztu. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu usiłowania zabójstwa. Sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku o zastosowanie wobec 66-latka tymczasowego aresztowania. Podejrzany najbliższe miesiące spędzi za kratami aresztu śledczego.