ad

Rankiem samochód marki Renault rozbił się na przydrożnych drzewach za Porszewicami. Jak to się stało? Jechał od Konstantynowa, gdy nagle wpadł na przeciwny pas ruchu i uderzył w trzy kolejne drzewa rosnące przy drodze. Zatrzymał się na trzecim.

- Kierowca jadący koło rozbitego samochodu wezwał pogotowie - informuje młodszy aspirant Joanna Szczęsna z policji. - Przyjechało pogotowie, ale kierowca rozbitej renówki odmówił zawiezienia go do szpitala.

Podczas badania alkomatem okazało się, że 36-letni sprawca wypadku ma 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zabrany do policyjnego aresztu.