ad

18 grudnia strażników miejskich wezwano na ulicę Orlą - przy zbiegu z ulicą Świętokrzyską. Kierowca autobusu MZK musiał tam zatrzymać pojazd i wyprosić z niego pasażerów. Powód? Młody mężczyzna rzucił szklanym kuflem w jadący autobus. Posypała się duża szyba. Na szczęście nikt z pasażerów nie został pokaleczony. Straty oszacowano na 2.200 zł. Strażnicy szybko ustalili, kto jest sprawcą. Wylegitymowali go i wezwali policję.

Zatrzymany to 18-letni mieszkaniec Pabianic. Gdy rzucał kuflem, był pijany. Test wykazał w jego organizmie 1,9 promila alkoholu. Nie potrafił sensownie wytłumaczyć, dlaczego "zaatakował" autobus.

- Trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, odpowie na pytania śledczych i usłyszy zarzut zniszczenia mienia. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do pięciu lat - informuje podinspektor Magdalena Zielińska z policji.