ad

We wtorek po godzinie 7.00 na trasie K14 na barierce ochronnej rozbił się chrysler. O godzinie 15.00 uderzył tam w barierę opel, 20 minut później to samo spotkało kierowcę forda. Po godzinie 17.00 na trasie S14 kierowca toyoty nie wyrobił na łuku i uderzył w barierę. Niemal w tym samym miejscu po godzinie 21.00 kolejny kierowca toyoty na łuku drogi stracił panowanie i wjechał w barierę. Minutę później w tę samą „pułapkę” dała złapać się kierująca fiatem. Nie minęła minuta, a nieco dalej inna kobieta jadąca dostawczym fiatem ze względu na niedostosowanie prędkości do warunków ruchu uderzyła już nie w barierę, a w volkswagena, a ten z kolei w toyotę.

Na szczęście wszystkie zdarzenia skończyły się dla kierowców jedynie na mandatach. Nikt poważnie nie ucierpiał.