ad

Dziś w nocy (z poniedziałku na wtorek) wandale zniszczyli park na Zielonej Górce.
- Połamano ławki, powyrywano drewniane pale otaczające plac zabaw - wylicza Bogumiła Marciniak, ogrodnik miasta. - Zostały też powyrywane płyty chodnikowe. Park został odnowiony z wielkim pietyzmem w latach 1999 - 2001.
Pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni Miejskiej od rana sprzątają pobojowisko.
- To park rozpusty - stwierdzają mieszkańcy posesji sąsiadującej z parkiem. Grupy nastolatków zachowującej się niezbyt poprawnie wzięły park we władanie. Wieczorem boimy się tam wchodzić. Straży Miejskiej nie widzieliśmy tu od miesięcy. Motocykliści szaleją po alejkach.
- To nieprawda - mówi Adam Wielechowicz, zastępca komendanta straży miejskiej. - Parki są naszym oczkiem w głowie. Patrolujemy je bardzo często. Właśnie z parku przy Zielonej przepędziliśmy kilka grup nastolatków, ale oni wracają. W najbliższych dniach nasze patrole zwrócą szczególną uwagę na ten park.