W hipermarkecie przy ulicy Myśliwskiej ochroniarze schwytali złodzieja. 20-letni Marcin U. pod kurtką ukrył akcesoria hydrauliczne i sanitarne. W komendzie policji zatrzymany zeznał, że nie pierwszy raz kradł w tym sklepie. Wcześniej zdążył bezkarnie wynieść artykuły wartości 10 tysięcy zł. Skradziony łup sprzedawał na złom.

Jak schwytano złodzieja?

7 grudnia do marketu wszedł młody klient. Chodząc między regałami, upychał pod kurtką krany, złączki, akcesoria sanitarne. Kamera monitoringu uchwyciła przestępstwo. A ochroniarze dopadli złodzieja, gdy był za linią kas. Wezwano policję.
Policjanci ustalili, że ten sam klient od pewnego czasu systematycznie wynosił ze sklepu łupy - baterie łazienkowe, prysznicowe, złączki sanitarne. Zrabowane artykuły złodziej sprzedawał w jednym z pabianickich skupów złomu. Policjanci szybko ustalili kim jest paser, do którego trafiały łupy. 20-letni Marcin U. usłyszał już zarzut kradzieży. A 23-letni współnik odpowie przed sądem za paserstwo. Sprawcom grożą kary do 5 lat pozbawienia wolności.