W nocy z 23 na 24 września włamywacze dostali się do mieszkania przy ul. Sienkiewicza. Splądrowali je i wynieśli sprzęt RTV wart prawie 3.000 zł.
- Gdy do ograbionego mieszkania wrócił właściciel, natychmiast wezwał policję – mówi młodszy aspirant Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Włamywacze nie uszkodzili drzwi, przez które weszli do mieszkania.
- Nikt przy nich nie majstrował – dodaje aspirant Szczęsna. - To sugerowało, że złodzieje mieli klucze.
Kilkanaście godzin później kryminalni wytypowali cztery osoby podejrzewane o włamanie. Na policyjny dołek przewieźli cztery osoby. Wszyscy mieli po ponad dwa promile alkoholu w organizmach. Policjanci przeszukali mieszkania zatrzymanych i komórkę 46-latka. Znaleźli tam skradzione przedmioty. Mężczyźni w wieku 34-46 lat oraz 37-letnia pabianiczanka po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani.
- Dwóch zatrzymanych było na imprezie z właścicielką mieszkania – mówi aspirant Szczęsna. - Zabrali jej klucze. Po czym poszli splądrować mieszkanie.
Towarzysząca im po skoku pabianiczanka została przesłuchana w charakterze świadka i zwolniona. A dwaj panowie usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Paser, który ukrywał skradziony sprzęt, ma zarzut paserstwa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.