Życie Pabianic dowiedziało się, że nasza policja dostała zadanie, by jak najszybciej dopaść gwałciciela. Osobnik ten grasuje w Lasku Miejskim. Tam atakuje samotne kobiety. Zwłaszcza te, które wczesnym rankiem dla zdrowia i kondycji biegają ścieżkami wśród zarośli.
Naczelnik wydziału kryminalnego pabianickiej policji, nadkomisarz Sławomir Komorowski, na razie nie może i nie chce ujawniać szczegółów tropienia gwałciciela.
– Za wcześnie na o tym mówić. To delikatna materia – odpiera krótko.
Z informacji zdobytych przez dziennikarzy Życia Pabianic wynika, że w Komendzie Powiatowej Policji robiony jest portret pamięciowy gwałciciela. Z policjantami współpracuje prokurator.
– Pracujemy nad tą sprawa – stwierdziła krótko prokurator Grażyna Kowalska-Gaweł, zastępca prokuratora rejonowego.
Co się stało? Wiemy, że w piątek 23 lipca wczesnym rankiem gwałciciel zaatakował kobietę, która biegała po lesie. Jego ofiara jest we wczesnej ciąży. W Lasku Miejskim - jak co dzień - uprawiała jogging. Sama. Prawdopodobnie nie była pierwszą zaatakowaną tam kobietą. Policja próbuje ustalić, okoliczności dramatu.

(więcej – w najnowszym Życiu Pabianic)