Łukasz G. i Kamil K. odpowiedzą z wolnej stopy. Konrad B.  jest w areszcie.
Pabianicka prokuratura zapowiada, że na początku maja do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko trzem podejrzanym, mającym związek ze śmiercią rowerzysty. Do tragedii doszło 20 grudnia na ul. Nawrockiego. Pod koła autobusu MZK został wepchnięty 31-letni Piotr K. Zginął na miejscu, wykrwawił się. Zrobili to trzej mężczyźni, którym rowerzysta zwrócił uwagę na nieprawidłową jazdę autem.
Prokurator nie wystąpił o przedłużenie aresztów tymczasowych dla dwóch podejrzanych. Dlaczego?
– Uznaliśmy, że nie ma takiej potrzeby. Wykonane zostały już wszystkie czynności procesowe z ich udziałem – ujawniła prokurator Grażyna Kowalska-Gaweł. – Obaj uczestniczyli w wizji lokalnej, złożyli wyjaśnienia. Nie ma obaw matactwa.
Wobec Łukasza G. (lat 28) i Kamila K. (lat 20) zastosowano inne środki zapobiegawcze.
– Mają dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju – dodaje prokurator. – Kamil K. wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości 10.000 zł.
Łukasz G. i Kamil K. są na wolności. W kwietniu wyszli z więzień w Piotrkowie Trybunalskim i Łodzi. Wrócili do swych domów w Ksawerowie i Górce Pabianickiej.
Prokurator zarzuca im usiłowanie pobicia 31-letniego rowerzysty Piotra K. Grozi im za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W areszcie tymczasowym pozostał Konrad B.  25-letni mieszkaniec Pabianic ma najcięższy zarzut - zabójstwa.
– Jemu też grozi najsurowsza kara – dodaje prokurator.
Konrad B., zdaniem prokuratora, wepchnął rowerzystę Piotra K. pod jadący ulicą autobus MZK.
Akt oskarżenia przeciwko trójce podejrzanych prokurator chce złożyć w sądzie na początku maja. Jesli nie zdąży do 13 maja, będzie wnioskował o przedłużenie aresztu dla Konrada B.