To była zasadzka. Wieczorem 15 kwietnia na parkingu w Pabianicach urządzili ją policjanci z komendy wojewódzkiej. Około godziny 21.30 przyjechał samochód, na który czekali. Kierowała 31-letnia pabianiczanka. To ona próbowała sprzedać pistolet z amunicją. Towarzyszył jej 27-letni mężczyzna.

Podczas przeszukania samochodu policjanci znaleźli nielegalny pistolet parabellum, a pod fotelem - dwa pudełka amunicji. Pabianiczanka miała je sprzedać „klientowi” - za 3.000 zł.

Przeszukano też dom 27-letniego mężczyzny. Policja znalazła tam niezarejestrowany rewolwer gazowy z magazynkiem

Kobieta i mężczyzna zostali zatrzymani. Po przesłuchaniu zostali zwolnienie. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.