Do kancelarii parafialnej przy kościele św. Mateusza włamywacze dostali się w samo południe. Ukradli komputer i metalową kasetkę. Ale musieli się srodze rozczarować, bo w kasetce było tylko kilkadziesiąt złotych.
Gdy na plebani policjanci zdejmowali odciski palców złodziei, oficer dyżurny komendy odebrał telefon z kolejnym zawiadomieniem o włamaniu. I to w pobliżu plebanii. Do dostawczego mercedesa złodzieje dostali się, niszcząc zamek w drzwiach. Z furgonetki ukradli urządzenia gospodarstwa domowego warte 1.200 zł.
Policjanci byli pewni, że obydwa włamania to robota tego samego gangu. Wkrótce wytypowali podejrzanych - mieszkańców okolicy. Dostali nakazy przeszukania ich mieszkań. Podczas rewizji znaleźli część skradzionych przedmiotów.
Złodzieje są mieszkańcami Pabianic. Mają 26 lat i 36 lat. Wraz z nimi zatrzymano 28-letnią pabianiczankę, która w mieszkaniu schowała skradziony komputer i część zrabowanego sprzętu gospodarstwa domowego.
Do wczoraj policja zatrzymała sześć osób związanych z tymi kradzieżami. Są wśród nich podejrzani o paserstwo.
Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.