W sobotę około godziny 4.30 na ul. Myśliwskiej policjanci z drogówki zatrzymali opla z bełchatowskimi numerami rejestracyjnymi. To miała być rutynowa kontrola drogowa.
Autem kierował 33-letni mieszkaniec Bechłatowa. Wiózł żonę i dwoje dzieci (8 lat i 6 lat). Jechali nad morze - do Stegny.
Podczas rozmowy z kierowcą funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu. Badanie wykazało, że kierowca miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Dalej nie pojechał.
Za prowadzenie auta po alkoholu grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy.