Posterunkowy był po służbie. Stał na balkonie swego mieszkania, gdy usłyszał wołanie o pomoc. Krzyczała kobieta biegnąca chodnikiem za uciekającym mężczyzną. Policjant wybiegł z domu. Wskoczył do samochodu zaparkowanego przed blokiem i pojechał za biegnącymi.
W pobliżu lasku dogonił kobietę. Powiedziała mu, że okradziono ją. Młody mężczyzna zerwał jej z szyi złoty łańcuszek, gdy handlowała warzywami. Złodziej pchnął okradzioną kobietę. Upadła na chodnik. Pokaleczyła ręce i kolana. Mimo to goniła złoczyńcę, aż straciła go z oczu w wysokich trawach nieopodal lasku.
Policjant zasadził się na złodzieja. Niebawem przestępca wyszedł z kryjówki. Wtedy starszy posterunkowy dopadł go. Przypadkowego kierowcę poprosił, by zadzwonił na numer alarmowy 112.  
Przyjechali policjanci z prewencji. Złodziej (23 lata) siedzi teraz w areszcie komendy.