Kobieta kierująca peugeotem zagrażała innym uczestnikom ruchu. Jechała całą szerokością jezdni, zmuszała do zjeżdżania na pobocze.
Dzięki reakcji łódzkiego funkcjonariusza nie doszło do tragedii na drodze.
W niedzielę w godzinach popołudniowych 42-letni funkcjonariusz jadąc przez Rąbień zauważył dziwnie jadącego peugeota. Kierowca nie panował nad autem, jechał całą szerokością jezdni. Zajeżdżając drogę innym kierowcom, zmuszał ich do zjeżdżania na pobocze. Stwarzał realne zagrożenie na drodze.
Niebezpieczne manewry pirata drogowego postanowił przerwać policjant łódzkiej komendy. Na ul. Zgierskiej w Konstantynowie wyprzedził peugeota, zmuszając go do zatrzymania się.
Kiedy otworzył drzwi od strony kierowcy, wyczuł od siedzącej za kierownicą kobiety zapach alkoholu.
Natychmiast wyjął kluczyki ze stacyjki, udaremniając jej dalszą jazdę. O całym zdarzeniu powiadomił konstantynowskich stróżów prawa. Badanie trzeźwości kierującej wykazało, że 59-latka miała ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Kobieta straciła już prawo jazdy i poniesie karne konsekwencje kierowania ,,na podwójnym gazie”.