Dwaj poszukiwani przez policję pasażerowie renault megane sami przyszli do komendy policji. Natychmiast zostali zatrzymani. Dziś są przesłuchiwani przez prokuratora.
Jeden z zatrzymanych ma 24 lata i jest mieszkańcem Pabianic. Drugi (27 lat) mieszka w Ksawerowie.
Prokurator przyjechał dziś rano do komendy policji, przed którą stoi kilkanaście wozów transmisyjnych telewizji i redakcji tabloidów. Zatrzymani są przesłuchiwani w komendzie.
Życie Pabianic dowiedziało się, że rowerzystę uderzył 24-letni pabianiczanin. Przesłuchuje go dwóch prokuratorów. Jeśli informacja potwierdzi się, będzie odpowiadał za zabójstwo.
 
W czwartek przed godziną 22.00 policja zatrzymała kierowcę samochodu, którym poruszali się trzej poszukiwani mężczyźni. Mieszkaniec Górki Pabianickiej ma 19 lat. Sam oddał się w ręce policji. Teraz siedzi w areszcie, rano będzie przesłuchiwany przez prokuratora. Jest podejrzewany o przyczynienie się do śmierci 31-letniego rowerzysty, Piotra K. 
 
Przez całą dobę trwała obława na trzech mężczyzn, którzy poruszali się srebrnym samochodem marki Renault Megane. To z niego wyskoczyli napastnicy. Jeden z nich w środę około godziny 14.00 potężnym ciosem pięści przewrócił rowerzystę na ulicy Nawrockiego. 31-letni Piotr K. upadł na bok autobusu MZK linii '261". Choć miał na głowie kolarski kask, rozbił głowę i zginął na miejscu. Sprawcy wsiedli do samochodu i uciekli.
 
 
-  Nie udzielamy więcej informacji, bo to sprawa o zabójstwo – mówi policjant z pabianickiej komendy. - Tak zdecydował prokurator: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/kryminalne/zabojstwo.html
 
Prokuratura Rejonowa w Pabianicach wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa 31-latka, który poniósł śmierć, wepchnięty pod koła nadjeżdżającego z naprzeciwka autobusu.
 
- Czyn ten jest zagrożony karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Trwają czynności mające na celu ustalenie tożsamości sprawców - informuje prokurator Krzysztof Kopania. - Jak wynika z dokonanych ustaleń, 31-latek, jadąc na rowerze, był najprawdopodobniej goniony przez mężczyzn jadących samochodem renault. Znajdujący się w samochodzie krzyczeli, grożąc rowerzyście. Kiedy zdołali go dogonić i wyprzedzić, zaparkowali samochód po prawej stronie jezdni.
Gdy 31-latek był na ich wysokości, siedzący z tyłu pasażer wybiegł z samochodu i z dużą siłą uderzył go w głowę. Rowerzysta wpadł pod nadjeżdżający z naprzeciwka autobus, ponosząc śmierć na miejscu. Następnie samochód odjechał. Zlecona została sądowo-lekarska sekcja zwłok 31-latka. Pozwoli ona na ustalenie mechanizmu powstania poszczególnych obrażeń i przyczyny śmierci - dodaje prokurator.
 
31-letni Piotr K. pracował w Pabianicach, ale dom budował w Róży. Chciał w nim mieszkać z Olą. Ślub zaplanowali na 18 kwietnia przyszłego roku. Wesele miało być wyprawione w strażackiej remizie.