ad

Stan porodówki w pabianickim szpitalu jest tak zły, że sanepid groził zamknięciem tego oddziału. 

– Odpadająca farba ze ścian i sufitów. Braki w płytkach ściennych i podłogowych w sali zabiegowej – wymienia Małgorzata Sumińska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. – Po naszych interwencjach pomalowali brudownik i salę przedporodową.

Inspektorzy wspólnie z dyrekcją szpitala ustalili, że usterki znikną do końca 2017 roku. Pabianickie Centrum Medyczne potrzebuje na remont 7,5 mln zł. Nie ma takich pieniędzy.

Na dzisiejszej sesji radni zgodzili się przekazać na remont porodówki 1,5 mln zł. W wakacje radni z klubu KKR Pabianice organizowali rajdy charytatywne. Zbierane były wtedy pieniądze na remont w szpitalu.

- Chcę podziękować za tę uchwałę – mówi Krzysztof Rąkowski z KKR Pabianice. - To działania, które zmierzają do poprawy jakości usług PCM. Akcja będzie kontynuowana, bo poza remontem pozostaje jeszcze kwestia wyposażenia

Radny zaapelował także do prezydenta, by wystąpił do władz okolicznych gmin o wsparcie w remoncie.

- Razem możemy stworzyć perełkę. Przecież nie tylko dzieci z Pabianic się tam rodzą, ale także z ościennych gmin – dodaje.