Zgłoszenia o powalonych na jezdnie drzewach i nadłamanych konarach zwisających nad liniami energetycznymi zaczęły napływać już od godziny 4.00. Strażacy zostali wezwani do powalonego na jezdnię drzewa w Hucie Dłutowskiej. Zgłoszenie jednak nie potwierdziło się. Kolejne wezwanie dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Pabianicach odebrał po godzinie 5.00. Strażacy musieli usunąć z ulicy Rydzyńskiej w Pabianicach powalone drzewo. Pocięli je piłą spalinową na kawałki. Kolejne interwencje dotyczyły usuwania nadłamanych konarów i powalonych drzew w Świerczynie, Dłutówku, Wincentowie, Borkowicach.

W wielu miejscach zagrożone były linie energetyczne. O godzinie 9.30 strażacy wraz z pogotowiem energetycznym pognali do Dłutówka, tam drzewo niebezpiecznie zawisło nad linią. Podobnie było też we Wrzącej. Pochylone nad linią telekomunikacyjną drzewo trzeba było usunąć również z ul. Piotra Skargi w Pabianicach. W miejscowości Stoczki-Porąbki doszło do zerwania przewodów energetycznych. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a energetycy opanowali sytuację. Podobna sytuacja miała miejsce w Ksawerowie na ul. Handlowej.

W czwartek rano pomocy potrzebowała mieszkanka ul. Wolskiej w Ksawerowie. 63-letnia kobieta jest podłączona do aparatury medycznej. W okolicy brakło prądu. W tym przypadku brak zasilania zagrażał zdrowiu i życiu 63-latki.

Strażacy przez 3,5 godziny zasilali aparaturę agregatem prądotwórczym.