Czwartkowa sesja Rady Powiatu Pabianickiego była najważniejsza dla Zarządu Starostwa Powiatowego, bo była to sesja absolutoryjna. Starosta zdawał sprawozdanie z działalności za ubiegły rok, a radni decydowali o jego przyjęciu.
Krzysztof Habura chwalił się, że mimo mniejszych wpływów do kasy (z podatku od osób fizycznych i sprzedaży majątku), budżet zrealizowano na poziomie 88 mln zł, o 6 mln zł większy niż planowano. Radni dowiedzieli się też, że ponad 50 procent budżetu pochłaniają płace i ich pochodne urzędników, pracowników oświaty, domu dziecka, domów pomocy społecznej itp.
– Staraliśmy się o pieniądze zewnętrzne, dostaliśmy z Ministerstwa Sportu i tzw. schetynówki na drogi – tłumaczył starosta.
Na inwestycje i remonty w powiecie wydano prawie 16 procent budżetu - ok. 13,7 mln zł.
– Zostanie trwały ślad naszej działalności w postaci hali sportowej. W ciągu ostatnich lat oprócz bloku komunalnego, to jedyna inwestycja z pieniędzy samorządowych – dodał.
Bolączką Starostwa są powiatowe drogi, na które poszło 9 procent budżetu, ale okazało się to za mało.
Pozytywnie o pracy zarządu wypowiedziała się Regionalna Izba Obrachunkowa i Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Pabianickiego.
Sprawozdanie radni przyjęli 17 głosami "za" przy 4 wstrzymujących się.

Przy uchwale absolutoryjnej dyscypliny klubowej nie było wśród radnych z SLD. Radni PO głosowali „za”, podobnie jak radni z Bloku Samorządowego Razem.
– Dzięki służbom finansowym starosta wyszedł na plus – podsumował rok starosty Włodzimierz Stanek, radny PiS.– Mamy zastrzeżenia, bo inwestycje przez nas wskazane zostały pominięte. PO nie wykazało chęci współpracy. My będziemy głosować przeciwko.

– A miało być tak pięknie, tymczasem Włodek popsuł nastrój – stwierdził Jarosław Habura z BS Razem. – Absolutorium powinniśmy udzielić. Nasza dotychczasowa współpraca pokazała, że możemy się porozumieć ponad podziałami. Z Warszawy widać dotarła wiadomość, żeby głosować przeciwko. Myślę, że Włodek w głębi serca jest „za”. My tak będziemy głosować.

– W naszym klubie była gorąca dyskusja – mówił Bogdan Piotrowski z SLD. – Ustaliliśmy, że nie będzie dyscypliny partyjnej. Liczy się obiektywna ocena, a nie układy.

– Nie ukrywam, że przeze mnie było gorąco – wyjaśnił Robert Kraska z SLD. – Ja jestem przeciwny z powodów politycznych.

Jako jedyny z radnych SLD był przeciwko absolutorium dla starosty i zarządu. Ostatecznie Krzysztof Habura dostał absolutorium 16 głosami. Przeciwko głosowali: Waldemar Flajszer, Włodzimierz Stanek, Robert Rządziński i Robert Kraska.

Dziękując starosta Habura zaprosił wszystkich radnych na kieliszek... soku.