Dzień w dzień od 6.30 do 21.00 strażnicy miejscy patrolują pustostany w mieście. Identyczną akcję przeprowadza Sztab Ratownictwa Medycznego.

 -  Ostatnio dołączyło do nas 6 nowych osób – mówi Tomasz Stankiewicz, prezes Stowarzyszenia im. Brata Alberta. - Codziennie wydajemy obiady około 130 osobom. Dwa razy w tygodniu są to obiady dwudaniowe. Wtedy smażą dla każdego porcję ryby lub mięsa.
 
 
Na jeden obiad potrzebują worek kartofli (25 kg). Żeby ugotować jedzenie dla ponad setki głodnych, pracuje przy tym sztab ludzi.
 
W Stowarzyszeniu „Granica” przy Granicznej mieszka obecnie 21 osób.
 
- W grudniu dojechały dwie z Pabianic i dwie z Aleksandrowa – wylicza Elżbieta Skrzymowska, prezes „Granicy”. - W sumie obecnie mieszka u nas 21 osób, w tym jedna kobieta.
 
Żeby ugotować jeden obiad, idzie tutaj 7 kg ziemniaków i sporo warzyw.
 
- Codziennie są zupy na mięsie. Gotujemy grochówkę, pietruszajkę. W święta był rosół, bigos – mówi Skrzymowska.
 
Na „Granicy” nie boją się mrozów.

- Dostaliśmy 3 tony węgla od prezydenta Mackiewicza. Dobre i to. Przynajmniej o węgiel się nie martwimy – dodaje.

Karmienie bezdomnych u Brata Alberta finansuje Urząd Miejski. Ostatnio przyznano im około 30.000 zł na wyżywienie na półtora miesiąca.

- Rozdajemy też żywność. W zeszłym roku otrzymało ją 600 osób, a 460 rodzin dostało ubrania – wylicza Stankiewicz.

Magazyn żywności i punkt wydawania odzieży mieści się od 15 lat przy Moniuszki 10.

- W ciągu ostatnich 5 miesięcy wydaliśmy 50 ton żywności – wylicza.

Ani „Granica”, ani Brat Albert nie przyjmują pijanych.

- Jeśli ma małą zawartość alkoholu w organizmie, może przesiedzieć na krześle i wytrzeźwieć. Jeśli chce zostać, to musi być trzeźwy – tłumaczy Stankiewicz. - Zawsze wtedy muszę zadać to straszne pytanie: „Albo życie albo picie”. Jeśli są bardzo zatruci alkoholem jadą na SOR. Innych zabiera policja. Jeśli wytrzeźwieją, mogą do nas dołączyć. Ale nie mogę wpuścić kogoś pijanego, bo pozostali pensjonariusze poczują alkohol i szybko pożegnają się z trzeźwością.

Stankiewicz obserwuje, że najwięcej uzależnionych ludzi jest w wieku od 30 do 50 lat.

- Co roku pięcioro z tego grona umiera. Nie wytrzymuje wątroba, trzustka... – mówi. - Teraz zaczną się odmrożenia. Będą przychodzić z ranami, które trzeba im opatrzeć.

Straż Miejska, telefon alarmowy 986, SMS interwencyjny 502 563 921, tel. (42) 225 46 60.

Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Pabianickie:

Całodobowe schronisko, ul. Kościuszki 22/26, czynne przez cała dobę.

Punkt wydawania żywności i odzieży, ul. Moniuszki 10, czynne czwartek – 12.00 -18.00.

Jadłodajnia, świetlica dla dorosłych, punkt sanitarny, biblioteka, zbiórka żywności i odzieży, ul. Kościuszki 22/26, czynne w godzinach 8.00 – 15.00 (poniedziałek - sobota), obiady wydawane są od godziny 12.30 do 14.00 (pn. - pt.), w soboty 11.00 – 13.00.

 

Stowarzyszenie Centrum Pomocy Bliźniemu im. Marka Kotańskiego i Stowarzyszenie Abstynentów "Granica", ul. Graniczna 2/4.