Mężczyźni uszkadzają smartfony częściej niż kobiety. W ponad 70 proc. przypadków „sprawcami” są osoby, które nie ukończyły 40. roku życia. Eksperci potwierdzają, że pod koniec roku liczba uszkodzeń smartfonów jest większa. Najczęstszą przyczyną są defekty mechaniczne, które nie są objęte standardową gwarancją producenta
 
Uszkodzenia smartfona związane z podróżą czy przemieszczaniem się są dość częste, a ponad 70% wszystkich defektów dotyczy ekranu. Ostre hamowanie auta lub autobusu, przepięcie prądu spowodowane awarią zasilania w samochodzie, to częste tłumaczenia osób. Jeszcze więcej jest tych, którym telefon upadł na chodnik lub podłogę.
 
Telefon utopiony w sedesie. Jak to możliwe? Część z nas nosi go w tylnej kieszeni spodni. Gdy je zdejmujemy w WC, wyślizguje się i ląduje w… wodzie.
 
- Ja go nie utopiłam. Ja tylko rozmawiałam, gdy byłam w wannie. I tak zaparował, że teraz trzeba wymienić płytkę – mówi 50-latka. - Nie sądziłam, że jest taki wrażliwy.
 
Święta to czas zabaw z maluchami, nie tylko własnymi. Zdarzają się kolejne sytuacje, w których uszkadzamy nasze telefony. Wrzucenie przez dziecko telefonu do szklanki z kompotem (np. podczas wigilijnej kolacji) to wcale nierzadki przypadek. „Wpadł do masy na ciasto”, „wylądował w kompocie”, „zalanie podczas nalewania barszczu wigilijnego” – to teoretyczne, ale prawdopodobne świąteczne wypadki z telefonem w głównej, chociaż oczywiście nieplanowanej roli.
 
Dla wielu smartfonów śmiercią kończą się wycieczki na ślizgawkę, kuligi i znajdy na sankach lub nartach.
 
Fora internetowe i portale społecznościowe są pełne barwnych opowieści udokumentowanych sugestywnymi zdjęciami uszkodzonego sprzętu, a statystki ze Stanów Zjednoczonych (polskich brak w tym zakresie) są bezlitosne:
 
  • 1/3 smartfonów ulega uszkodzeniu, co w samych Stanach Zjednoczonych przekłada się na 1 uszkodzony telefon co 2 sekundy,
  • gdzie najczęściej powstają defekty: dom (52%), praca (20%), poza domem (13%), transport publiczny (9%), własny samochód (4%),
  • średni czas życia smartfona to tylko 18 miesięcy,
  • aż 75% telefonów uszkodzeń ma charakter mechaniczny, 
  • mężczyźni uszkadzają smartfony częściej niż kobiety, a w ponad 70% przypadków „sprawcami” są osoby, które nie ukończyły 40. roku życia, 
  • 70% wszystkich uszkodzeń stanowią pęknięcia ekranu, a najczęstszymi winowajcami są dzieci. 
 
Uratuj swojego smartfona
Szybki, etui czy folie zabezpieczające stanowią dodatkowy element wyposażenia smartfona. Nie są jednak w stanie zapewnić „wodo-” lub „chodnikoodporności”. Znacznie skuteczniejszym zabezpieczeniem mogą okazać się ubezpieczenia sprzętu tzw. przedłużona gwarancja, które oferowane są w sklepach z elektroniką i kosztują ok. kilkudziesięciu procent wartości nowego sprzętu. 
 
- Rozszerzenie ochrony w ramach ubezpieczenia przedłużonej gwarancji to bardzo rozsądna propozycja, szczególnie w przypadku smartfonów. Możemy zabezpieczyć się na wypadek wszelkich nieumyślnych uszkodzeń, nawet tych, które powstały przez naszą nieuwagę. Polisa zapewnia także ochronę od przepięcia prądu, kradzieży z włamaniem i rabunku. Inwestycja w ubezpieczenie to spokojna głowa niezależnie od sytuacji – mówi Krzysztof Kasprzykowski, ekspert z sieci RTV Euro AGD z Łodzi.
 
Zawsze warto dokładnie przeanalizować warunki ubezpieczenia, które szczegółowo regulują zakres ochrony i wyłączenia. Większość dostępnych na rynku polis chroni w razie zaistnienia tzw. nieszczęśliwego wypadku – wymagają zaistnienia nieprzewidzianej przyczyny zewnętrznej. Co to oznacza w praktyce? Jeśli telefon po prostu wypadł nam z ręki, czy też wyśliznął się z niezapiętej torby, ubezpieczyciel może mieć podstawę do odmowy uznania odpowiedzialności. Są jednak na rynku ubezpieczenia zapewniające ochronę w razie nieumyślnych zdarzeń, co oznacza, że ubezpieczyciel uzna odpowiedzialność, nawet jeśli sami przyczyniliśmy do uszkodzenia.
 
- Najszersza wersja ochrony obejmuje nieumyślne uszkodzenia, czyli sytuacje, w których sami przyczyniliśmy się do uszkodzenia, np. telefon wypadł nam z ręki czy przypadkowo zalaliśmy go napojem. Nie ma tu mowy o przyczynie zewnętrznej, zdarzenie jest jednak przypadkowe i niezawinione, co wypełnia warunki konieczne do uznania odpowiedzialności. Oczywiście uszkodzenie nie może być efektem działania celowego, nie kwalifikują się też uszkodzenia estetyczne, jak zadrapanie obudowy – wyjaśnia Krzysztof Kasprzykowski.
 
* Dane pochodzą z materiałów amerykańskiego ubezpieczyciela sprzętu Square Trade