W sobotę, chwilę po godz. 15.00 dwa zastępy strażaków popędziły na ulicę Zamkową. O pomoc prosili bliscy 70-letniej kobiety. Rodzina nie mogła dostać się do mieszkania, nikt też nie odpowiadał na ich wołanie. 

70-latka miała być w tym czasie w domu.

Strażacy weszli do mieszkania, ale okazało się, że nikogo tam nie ma. Starsza pani wyszła z domu.