ad

Była godzina 17.00, gdy policja i straż pożarna dostały wezwanie do topielca. W wodzie zginął 31-letni pabianiczanin.

Jak to się stało? Dwóch mężczyzn przyjechało z Pabianic do Baryczy motorem yamaha, by wykąpać się w Grabi. Obaj topili się. Jednego udało się uratować. Drugiego strażacy szukali przez niemal dwie godziny. Wyłowili go 200 metrów dalej. Już nie żył.

Dwa dni temu przy tej tamie utopił się 25-letni mężczyzna. Wskoczył do wody, żeby ratować kolegów, którzy wypadli z kajaka do rzeki. Oni uchwycili się jazu i przeżyli. 25-letni Piotr nie wypłynął. 

Pisaliśmy o tym tutaj: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/25-latek-utopil-sie-przy-tamie-w-baryczy.html

W ciągu roku to już trzecia ofiara śmiertelna w tym miejscu.