W 12 dniu po wyborach do Europarlamentu do Pabianic przyjechał europoseł Janusz Wojciechowski (PiS). Głosowało na niego 3.833 pabianiczan, a w całym powiecie pabianickim dostał aż 6.606 głosów.
 
- Podziękujcie w moim imieniu mieszkańcom Pabianic i całej Ziemi Łódzkiej – mówił europoseł już trzeciej kadencji. - Zdobyłem rekordową ilość głosów. Nie spodziewałem się tego.
 
Zagłosowało na niego w Łódzkiem 134.975 osób. To trzeci wynik w Polsce i najlepszy wśród europosłów z PiS. 10 lat temu na Wojciechowskiego głosowało 28.000 osób, a pięć lat temu 56.000.
 
- Zawdzięczam to prężnie działającym strukturom PiS w Pabianicach. Ale moja kampania trwała całe pięć lat, a nie akcyjnie przed wyborami. Staram się być blisko ludzi, a nie siedzieć cały czas w Brukseli – mówił. - I zmienia się Polaków myślenie o PiS, stąd też tak dużo głosów dostaliśmy.
 
Wojciechowski jest i pewnie wciąż będzie zastępcą przewodniczącego komisji ds. rolnictwa. To on między innymi występował przeciwko rytualnemu ubojowi zwierząt w Polsce. Walczył też o to, żeby nie wolno było w Polsce hodować roślin modyfikowanych genetycznie.
 
- Dziś można powiedzieć, że żywność roślinna w Polsce jest wolna od GMO, ale nie można tego powiedzieć o mięsie, bo wciąż można karmić bydło, kury, ryby karmą sprowadzaną, która bardzo często jest produkowana na bazie soi modyfikowanej genetycznie. Jest szansa na wprowadzenie takiego zakazu w 2016 roku – wyjaśniał. - Tu nie chodzi o producentów i rolników, tylko o nas konsumentów. Chcemy, żeby żywność było zdrowa i tania.
 
Od lat Wojciechowski zabiega o to, by transport bydła rzeźnego był krótszy niż 8 godzin.
 
- Kilka procent zwierząt pada podczas transportu. Polska dużo zwierząt rzeźnych wysyła do Włoch. Gdyby wszedł ten przepis w Unii Europejskiej, to ubój odbywałby się u nas i do Włoch jechałoby mięso. W ten sposób więcej zarobimy, a przy okazji zwierzęta by nie cierpiały – mówi europoseł.
 
Teraz zajmuje się elektrowniami wiatrowymi, czyli wiatrakami. Sejm właśnie przyjął ustawę, że teraz bez zgody ministra rolnictwa można stawiać wiatraki na półhektarowej działce nieodrolnionej.
 
- W Niemczech nie wolno stawiać wiatraków bliżej niż 2,5 km od zabudowy mieszkalnej. W Polsce można ludziom stawiać je pod oknami. To bardzo zła ustawa – wyjaśniał. - Za tym lobbuje PSL. To był ich projekt ustawy i głosami koalicji przeszedł.
 
W powiecie pabianickim PiS zdobyło 36,19 proc., PO 35,44 proc., a PSL 3,27 proc. W Łódzkiem PiS zdobyło 37,92 proc., PO 31,91 proc., a PSL 6,32 proc.
 
- Z tego wynika, że w wyborach samorządowych PiS ma ogromną szansę mieć większość w Sejmiku. Tam są pieniądze na inwestycje, na ochronę środowiska – wyjaśnia.
 
W Pabianicach Wojciechowski zdobył 3.833 głosów, a drugi za nim Jacek Saryusz-Wolski 3.481. W powiecie pabianickim Wojciechowski miał 6.606 głosów, a Wolski – 5.670. W sumie Wojciechowski dostał 134.975 głosów, a Wolski – 97.551.
 
- Przegrałem tylko w powiecie zgierskim – przyznał Wojciechowski. - Jeszcze nie wygraliśmy tych wyborów, ale wygramy samorządowe jesienią i potem parlamentarne.
 
Europoseł powiedział, że rozważa otwarcie biura w Pabianicach.
 
- Chciałbym zacieśnić z Pabianicami współpracę – mówił. - W każdą sobotę mam dyżur w Rawie. Mam dyżury też w Łodzi w swoim biurze. Rocznie przez moje biura przewijają się setki, tysiące ludzi, którzy przychodzą ze swoimi sprawami. Widzę ogromną arogancję urzędniczą. Psuje to państwo polskie.
 
Wojciechowski zaczynał jako sędzia w sądzie rejonowym. Potem pracował w apelacyjnym i SN. W 1993 roku wszedł do Sejmu z list PSL. W 1995 roku został dyrektorem NIK.
 
Konferencję w Pabianicach urządzili z europosłem członkowie pabianickiego PiS: Dariusz Wypych, Jarosław Kosmala i Tomasz Pierzchała.