Dyżurny pabianickiej komendy odebrał zgłoszenie o pobiciu trzech klientów w jednym ze sklepów przy ul. Moniuszki.

- Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że kilku zamaskowanych mężczyzn wbiegło do sklepu i zaczęli okładać ich założonymi na ręce rękawicami bokserskimi – informuje kom. Joanna Szczęsna z policji. - Po chwili napastnicy wybiegli na zewnątrz i uciekli dwoma samochodami. Jeden z pokrzywdzonych z rozciętym łukiem brwiowym i urazem ręki trafił do szpitala. Pozostali z pobitych klientów nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

Kilkadziesiąt minut później dyżurny otrzymał zgłoszenie o grupie osób głośno zachowujących się między blokami przy ul. Podleśnej. Skierowani na miejsce policjanci zauważyli zaparkowanego forda focusa, w którym siedziało dwóch 24-latków. Na widok mundurowych zaczęli nerwowo się zachowywać. Szybko okazało się, co było powodem ich poddenerwowania.

- W bagażniku policjanci znaleźli kominiarki, kurtki, kij drewniany oraz ochraniacze na szczęki. W środku za fotelem pasażera ukryta była torba z marihuaną oraz waga elektroniczna – dodaje Szczęsna.

Policjanci nie mieli wątpliwości, że dwaj 24-latkowie mają związek z wcześniejszym pobiciem w sklepie przy ul. Moniuszki. Mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do osobnych cel policyjnego aresztu. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jednemu z 24-latków zarzutu związanego z pobiciem, natomiast drugiemu ze sprawców zarzutu pomocnictwa w pobiciu oraz posiadania narkotyków.

Wobec podejrzanych prokurator zastosował dozory policyjne, poręczenie majątkowe oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.