Policjanci dostali wezwanie na ulicę Zamkową, gdzie około godziny 10.00 dwoje dzieci urządziło sobie niebezpieczną zabawę. Gdy rodziców nie było w domu, brat i siostra otworzyli okno na czwartym piętrze bloku. Stamtąd ciskali ziemniakami w przechodniów i zaparkowane samochody. Dzieci zdążyły już wyrzucić przez okno cały domowy zapas ziemniaków – kilka kilogramów. Na szczęście nikomu nie zrobiły krzywdy.
Patrol policji kazał dzieciakom zejść przed blok i dokładnie wyzbierać ziemniaki. Trwało to kilkanaście minut, bo plac przed budynkiem wyglądał jak... pole po wykopkach.
W przyszłym tygodniu mali sprawcy bałaganu wraz z rodzicami będą musieli przyjechać do komendy policji. Tam czeka ich pogadanka o skutkach głupich zabaw.