Chorują dzieciaki z podstawówek i przedszkolaki.

– Moje dziecko już przez to przeszło – mówi mama 10-latka. – Zaczęło się od bardzo wysokiej gorączki, potem była wysypka. Leżał w domu dwa tygodnie. Wyglądało na ospę wietrzną, a to była „bostonka”. Na szczęście, nikt w klasie ani w domu nie złapał od niego tej choroby.

Co kryje się pod tajemniczą nazwą choroba bostońska, jakie są objawy „bostonki” i czy jest się czego bać?

Choroba bostońska największe żniwo zbiera wczesną jesienią, wiosną i latem. Zimą przypadki choroby stóp, dłoni i jamy ustnej - bo tak brzmi prawidłowa nazwa - zdarzają się sporadycznie.

– Wywołują ją wirusy Coxsackie z rodziny enterowirusów – mówi doktor Dorota Kardas-Sobantka, ordynator oddziału pediatrycznego Pabianickiego Centrum Medycznego.

Cały artykuł znajdziesz w najnowszym wydaniu Życia Pabianic