Są obawy, że zanim Polfy się połączą, pracę w Pabianicach straci od 100 do 200 osób. Co pan na to?
- Nie wiem skąd wzięły się te informacje. Myśmy już wcześniej ograniczyli zatrudnienie. I wystarczy zwolnień. Powtarzam: ludzi zwalniać nie będziemy.
Co zyska a co straci nasza Polfa na połączeniu firm farmaceutycznych?
- Nie myślimy w takich kategoriach. Połączenie trzech zakładów to pierwszy krok do tworzenia dużego silnego koncernu. Takiego, który będzie w stanie konkurować z zachodnimi firmami farmaceutycznymi. I będzie miał większą siłę przebicia w negocjacjach z Ministerstwem Zdrowia - na przykład o kształt listy leków refundowanych.
A minusy?
- Utracimy część samodzielności. Prezesa i zarząd holdingu powoła Ministerstwo Skarbu.
Czy jest szansa, że siedziba połączonych firm będzie w Pabianicach?
- Raczej w Warszawie.
Kiedy się zacznie łączenie Polf i jak długo to potrwa?
- Chcemy zacząć na początku przyszłego roku. Wstępna faza potrwa osiemnaście miesięcy. Przekształcenia i tworzenie struktur zajmą dwa, trzy lata.
Ile akcji połączonych Polf dostaną pracownicy?
- Piętnaście procent. Akcje dostaną zarówno pracownicy Polfy, jak i nasi emeryci.
Czy po połączeniu Polfa nadal będzie sponsorować nasze koszykarki?
- Nic się nie zmieni.
Były sobie Polfy trzy
opublikowano: 2003-10-28 00:00:00
autor: Adamczewski Andrzej
autor: Adamczewski Andrzej
Komentarze do artykułu: Były sobie Polfy trzy
Nasi internauci napisali 0 komentarzy