ad

Na skrzyżowaniu jest już namalowane rondo. Problem polega na tym, że nie ma jeszcze znaków pionowych, które informują o rondzie. Kierowcy nie wiedzą więc, jak pokonać skrzyżowanie. 

Część jedzie, jak po rondzie. Inni przejeżdżają jak dawniej. To powoduje duże zamieszanie. Jest tu niebezpiecznie.

- Módlmy się, żeby nie doszło tu do śmiertelnego wypadku, zanim staną znaki - mówi jeden z przechodniów.