Kiedy podłoga wyschnie, na podłogę robotnicy położą szare wykładziny, zamontują bordowe krzesła oraz bordową kotarę.

Generalny remont sali widowiskowej rozpoczął się we wrześniu. Wymieniono tam m.in. instalacje, drzwi, przebudowano układ wentylacji, wzmocniono dach, wykonano nowe nawiewy, drzwi przeciwpożarowe.

- Ilość foteli wzrosła z 219 do 256 – mówi Maria Wrzos-Meus, dyrektor MOK-u. - W sali będziemy mogli gościć ok. 300 osób, a do tej pory mieliśmy pozwolenie tylko na 100.

Zakończenie remontu planowane było na grudzień, ale w trakcie prac wyniknęły dodatkowe roboty.

- Zamiast podłogi drewnianej, zdecydowaliśmy się na trwalszą wylewkę betonową. Druga praca dodatkowa to zakup - zamiast nagrzewnicy i wentylacji – nowocześniejszego, bardziej wydajnego i bardziej energooszczędnego urządzenia dwufunkcyjnego z klimatyzacją – wyjaśnia dyrektor.

Trzecią bardzo ważną sprawą było wykonanie rusztowań – podestu technicznego pod sufitem, po którym mogą chodzić konserwatorzy.

Piękne stare drzwi, które prowadziły do sali, trzeba było zdjąć, bo nie spełniały wymogów przeciwpożarowych.

- Mam w planach zamontować je w budynku jako ozdobę – zdradza Maria Wrzos-Meus. – Mogą też służyć na scenie jako dekoracja.

Artyści występujący w MOK-u odzyskali też swoją garderobę. W jaki sposób? Zajęcia plastyczne, które do tej pory się w niej odbywały, zostały przeniesione do pustostanu na Traugutta 2.

- Wynajęliśmy tam 100 m kw. pomieszczeń, tutaj mieliśmy 16 metrów. Będziemy je remontować metodą gospodarczą – wyjaśnia szefowa MOK-u.

Kiedy pabianiczanie będą mogli zobaczyć efekty prawie 5-miesięcznych zmian w sali widowiskowej?

- 9 lutego zaplanowano premierę spektaklu „Show” grupy teatralnej „Siła twórczości”. Zapraszamy – dodaje dyrektor.